Marzycielka_xy

 ***Erotyk***

Rozplynac sie we wlasnej krwi

Najslodsza ostrosc zebow

Blogoslawienstwo okrutnej czulosci

Tetnica wybiega naprzeciw...

Byc zwinieta spirala bolu

Zaciskajacego sie wokol wlasnego serca.

Dreszcz plynacy spod paznokci

Szarpiacych milosnie piersi...

Ucisz mnie!

Zaden glos nie wyrwie sie z gardla

Zacisnietego petla rozkoszy

Z rozdzieranych Toba wnetrznosci...

 

Biale swiatlo - jasniejsze niz smierc slonca

Poza granica slepoty, siebie , zycia, wszechswiata...

Tobie zylam.

Tobie umieram.

Rozplynac sie we wlasnej krwi

Jak w Twoich dloniach.

Wiem ze jutro znowu tak bedzie.

Spalam sie.

W ogniu tesknoty

W glodzie moich rak

W zracych kroplach dni

Ktore czynia moja twarz Wielkim Kanionem

Naznaczonym erozja czekania

Bieg donikad...

Gdyby jego rece.....

Nie musialabym oddychac

Potrzeba snu bylaby dla innych

 

Gdyby jego wlosy

Blogoslawiony cieply ciezar glowy

Byloby mi za jedno - widzac , slepnac

Byloby dobrze - zyc czy konac

chleb czy kamien

Gdyby choc spojrzenie

Bylabym pijanym z radosci ptakiem

Ale mam tylko czekanie

Wiec sie spalam

W ogniu tesknoty

W glodzie moich rak..................