Autor: indyk
Tresc:

Dzis indyka wszyscy jedli, lecz sie chyba nie przejedli?
duzy , piekny, okazaly, az nam wychodzily galy;-)
z warzywami, galaretka , spozywalo sie go lekko
winkiem trzeba go zakropic , by sie jutro nie klopocic
Goscie, indyk i zyczenia , to najtrwalsze serca zmienia
Nie ma rasy czy wyznania, indyk laczy dziekowania
pamietajmy jednak przy tym ,

by podzielic sie z mniej sytym
by nie tylko wlasne cialo , przyjemnosci zazywalo
aby sasiad , czy samotny, nie byl sam i czul sie glodny
nie indykiem ani winem, ale slowem , dobrym czynem
wierze ze tak wlasnie z Wami bylo,

no i swieto sie skonczylo;-)

 

prosze dla wszystkich swietujacych Thanksgiving Day

o piosenke Andrzeja Pawle

 

 

 

 

Uczucia***

 

Jak oddalajace sie kroki…

slyszysz ich dzwiek

choc wokol nic nie widac

     Jak te liscie marzycielsko spadajace

    szeleszczace, wiatrem rozwiewane

To nieunikniona przemiana,

ktora jest cicha

zawsze z nowym bolem powstajaca

To placzace wolanie dni

jak ustawiczne przejscia i odejscia

Slyszysz jak przez wierzcholki drzew

    Godziny mierzone wyblaklym

     Promykiem slonecznym

     Biegna…..

      Mgla znika w oddali….

A ty placzesz!

I nie potrafisz zrozumiec dlaczego?

Marzycielka_xy

 

 

 

 

Rozmowa 22.07….
 
Niby daleko a jednak
Pod tym samym sloncem
Te same gwiazdy noca swieca nam.
Siedzimy naprzeciw siebie
Lecz nie widzimy twarzy swych
Dwa plomienie
Obok siebie
W swoim wlasnym cieple
Dlonie miarowo przeslizguja sie
Po klawiaturze
Muzyka w radiu plynie
Jak balsam na ukojenie dusz
A w ciszy domu slychac
Literek stuk ,stuk
Twarze owiewa wiatr pragnien
Jak cien drzewa nieopodal domu
Kladzie sie zal na twarzy
Czemu to tylko swiat marzen
A my jak dwa zagle
Na bezkresnym oceanie
Wpatrzeni w siebie na ekranie
Jak ruchome punkty
Szukamy po omacku
Przyladka nadziei..
  ...............przesylam buziaki Sarenka

 

 

 

 

Autor: Marta
Tresc: Dla wszystkich niezdecydowanych, 

zyjacych w uspieniu....

 

DOTKNIJ

Kochasz i spisz

jak to mozliwe?

Budzisz sie, by zjesc

i nic przy tym nie czujesz

dopiero

gdy ci sie przypomni

odzywasz na nowo.

Poczuj wreszcie

nieskonczona tesknote

która wola:

malo...wciaz malo...

Ona

i tylko ona

opowie ci o mnie

tej, która jestem

a nie tej

która sobie wyobrazasz.

Zamiast wymyslac

po prostu

dotknij...

 

 

 

 

Przyjaciele... dlaczego?

Przyjaciele sie spotykaja
aby sie lepiej poznac i pokochac 
Kazdy jest dla przyjaciela 
otwarta ksiazka 
Przyjaciele sa szczesliwi
gdy sie spotykaja,
mówia sobie wszystko
kim sa i czym zyja.
Trzeba odbyc dluga droge aby zyc uczuciami
przyjazni i milosci az do najwyzszych mozliwosci 
Kochac i kochac sie wzajemnie oznacza
dawac zycie jeden za drugiego
Jest to ideal piekny 
i jednoczesnie tragiczny
doswiadczenie glebokich radosci 
i przenikliwych cierpien.
Zyczy wam wszystkim 
JolaB

 

 

 

....przyjaciel  to piekne slowo...

zawiera w sobie wszystko..

oznacza cieplo , dusze , zycie ,

cala istote tego zycia...

Przyjaciel to cieplo

noszone na codzien...

To zrodlo czystej wody..

to czyste powietrze..

ktorym na codzien oddychamy...

nosimy je w sobie

i soba oddychamy

nosimy w naszych marzeniach

i slodkich myslach...

Nic wiecej na swiecie..

dla nas nie istnieje...

Tylko to jedno  slowo...

To najpiekniejszy stan ducha.

zamkniety w kilku  literkach,..

Przyjaciel to Ty i Ty......

shade

 

 

 

 

Autor: Merlin

Tresc:   Zachód slonca.

 

Kiedy swiatlo dnia odchodzi

i zaslony nocy budza sie ze snu, wtedy:

 

twoje rece wyczarowuja u mnie gesia skóre,

twój glos cichutko i balamutnie szepcze,

twoje palce czule pieszcza moja twarz,

twoje usta uwodzaco zdobywaja moje cialo,

nasze ciala lekko przytulaja sie wzajemnie,

 

Wtedy tancza wszystkie gwiazdy

swój milosny taniec i

pozwalaja nam dwojgu

na ich namietnych oblokach szybowac.

 

 

 

 

Autor: sarenka
Tresc: Sa takie chwile w zyciu których nie zatrzymasz ale...pozostana w nas wspomnieniem ..zakletym w dotyku

Dotyk
Pali moja twarz
Oddechem grzeje moje piersi
Juz sama nie wiem
Czy we mnie wiecej strachu
Czy pozadania
I milosci
Odwracam twarz
Patrze w oczy Twe
Tulisz tak miekko
Calujesz
Ja chyba snie
Potem delikatnym ruchem
Dotykasz piersi
A ja jak struna
Wyginam cialo
Pragne
Chce
Lecz
Wiem nie moge
I znów zrywam sie jak ptak
Zatapiam w pieszczocie
Nie zwazam na nic
To
Opetanie
Na chwil kilka
Potem
Stop mówi rozsadek
Serce wola dalej idz
Kochanie jestem pozadaniem
Ty o tym juz wiesz
Kocham Cie..
Tak ,tak pragne Cie
Co noc i co dzien.

 

 

 

 

Diamenty nocy....

I przyszla  ta piekna noc

Ubrana  w  barwy ..

Sylwestra.......

Na wietrze tancza

biale  platki  sniegu.....

A za oknem skrzypi......

bialy  mróz ........

To wlasnie  dzis  

Meteorek  otworzy .....

diamentu  czar.......

Podaruje  wszystkim .....jedna

z  najpiekniejszych

gwiazd......

Zamykam oczy....

i slucham naszej

Abisynki......

Ubrana  w  diamenty

pieknej  nocy......

gwiazdy  we wlosach.......

i  usta  jak malinki...

Ach i jest jeszcze  nasz

Meteorek......

ma na sobie  czarny  frak......

i nutek......

caly  worek........

Caly  rok na te

jedna noc  czekalam

By posluchac......

diamenty nocy.....

które  Abi nam

przygotowala.......

…..shade…….

 

 

 

 

Autor: Basiaa2
Tresc: wiersza dla meteorrka

Gdzies w innym swiecie

miedzy wiatrem a drzewem

w dotyku dloni zakochanych

chodz meteorrku

zaprowadze cie tam

gdzie jeszcze jest troche nadziei

gdzie milosc wlada czasem

a chwile to czule slowa

poplyniemy pod zaglami

w tecza w strone wschodzacej wolnosci

i w zachwycie muzyki

spelnimy nasze najskrytsze marzenia

i pprosze o piosenke Peppe Cy zrozumiesz to

 

 

 

 

.Diamenty nocy

zapalil na niebie czas....

Ksiezyc  ubrany....

w  swe  chmurki......

odwiedzil.....

dzis  nas....

Gwiezdzista  noc....

odbila sie  blaskiem

az na dnie Oceanu.........

Diamenty  nocy.....

podarowane przez Abi

czy  Meteorka....

czas  poranka.....

schowal  .....

do swojego worka.....

Kiedys   na gwiazdke

Ten  wspanialy  .....

mezczyzna......

otworzy  ten ....

piekny  wór  .....

z diamentami..

By  podarowac  

jedna ze swoich

najpiekniejszych  gwiazd..

Diamentowy  podarunek

poranka i nocy...

zapisany...

na tafli Oceanu.......

nutka  Abisynki.

..shade………..

 

 

 

 

Witam Cie.....

 

Jak  promyk slonca

o poranku...

Witam Cie jak rosa...

na listkach Twojej rózy.....

skladam ....

najslodsze pocalunki...

By blaskiem swiatla

przyniesc Ci...

radosc o poranku...

Tak ja dzis witam ...

Ciebie...

Z blaskiem promieni ..

porannego slonca....

szeptem  ...... usmiechem.....

dotykiem.......

czuloscia  bez  konca...

Dzien   dobry ........

kochanie....

Promyczku  przepraszam  .....

ze ranek dzis zaspal

az do wieczora...

A  teraz ....

caluje  cudnie...........

Bo na ....

Radiolatki  juz  pora.....

cmok  …cmok ..shade

 

 

 

 

Autor: Merlin

Kiedy czujesz sie samotna

spojrzyj w Twoje serce,

poniewaz tam poczujesz moja milosc.

Kiedy nie mozesz zasnac

spojrzyj na ksiezyc który swieci,

poniewaz zostawilem mój usmiech na jego twarzy.

Kiedy brakuje Tobie dzwieku mojego glosu posluchaj wiatru w koronach drzew

poniewaz on szepcze:

Tobie kocham Ciebie  w moim imieniu.

Mozesz byc pewna,

ze w takich momentach

jestem tylko o uderzenie mego serca

od Ciebie oddalony....

 

 

 

 

 

trzeba czekac

 

jak dlugo nieraz idziesz swoja droga

a zycie cie wodzi po prostu za nos

marzenia spelnic sie nie moga

choc czasem blisko sa o wlos

 

nalezy czekac i wielu czeka

kiedys sie zjawi wreszcie ten ktos

i powie chodz tak dlugo zwlekal

wez moja milosc i w sercu nos

 

bo tam gdzies w gwiazdach zapisane

ze kazdy swoja ma polowe

trzeba poczekac bo nieznane

jak zloty promien spadnie na glowe

halcia

 

 

 

 

czy wiesz ,jak to jest

gdy nikt Cie nie kocha?                                             

czy wiesz ,jak to jest

gdy czujesz sie niepotrzebny?                            

czy wiesz jak to jest isc samemu przez zycie?

czy wiesz jak to jest?                                                   

ja to wiem,

to tak jakby slonce nie swecilo,

to tak jaby powietrza nie bylo.

to tak jabys nie istnial,

JA JUZ NIE ISTNIEJĘ

Kasia

 

 

 

 

 Autor: Penelopa

Witam milutko Abi,

Spotykam na wirtualnym  radyjku

przesympatycznych przyjaciol kilku.

Kazdy to gwiazda lsniaca na niebie

i widze rowniez wsrod nich, marzycielke_xy_

i rowniez Ciebie.

Jestem szczesliwa, ze znam  takie gwiazdki,

taka gwiazdeczke,

ze moge rozmawiac  na audycji z wami  troszeczke.

Wasze slowa sa balsamem dla mej duszy.

Jestem tym klimatem  zafascynowana po uszy.

Chialam poslac Tobie Abi i Evelin  po pieknej nutce, pozdrawiam serdecznie, penelopa

 

 

 

 

 

Autor: Penelopa

Jestem chyba niepohamowana marzycielka,

to tak jak z duza kolejka.

Wsiadasz, jedziesz, mijasz rozne stacje,

w glowie mysli klebia sie, trabia owacje.

Moje usta, wlosy, piekne oczy

maja w sobie urok mocy.

Wystarczy chwila marzen,

by mojemu zyciu nadac sens.

Dlatego chalam zabrac wszystkich, marzycielke,

ciebie Abi w podroz kolejka

w pieknych  rytmach,

a na wybor nutki to zdaje sie na ciebie,  penelopa

 

 

 

 

BYLAM  W  LESIE

Bylam w lesie i widzialam jesien kolorowa

Jesien zlota…i brazowa(m)

Widzialam tez malarza z farbami

Co igral wsrod drzew …bawil sie lisciami

Piescil je ..pedzlem malowal roznymi kolorami

A jesienny wiatr roznosil je ponad polami

 

   Widzialam tez wrony na drzewach kraczace

   usychajace trawy i ziola na pozolklej lace

   Widzialam tez wiewioreczke ruda

    Skaczaca po pietach i galeziach leszczyny

    Napelniala orzeszkami zimowe magazyny

 

Zbieralam tez czarnego bzu dojrzale kiscie

Slyszalam ptakow glos bardzo zalosny

Ktore zegnaly nas az do wiosny

 

Nie widzialam bujnej soczystej trawy

Ani igraszek motyli i ich zabawy

Nie widzialam kwiatow mrugajacych

Kolorowymi oczami…

Ani zboz zlocistych ozdobionymi chabrami

 

Nie czulam juz woni ziol pachnacych

Ani promieni slonca goracych

Zegnalam lata ostatnie okruchy

Ktore radosc niosa dodajac otuchy

Zegnalam slonca blade promienie

Piekno lata..naszej duszy ukojenie

 

    Umknelo nam szybko to lato…odeszlo w dal

    A nam jest szkoda lata..a mnie jest lata zal.

 Marzycielka_xy

 

 

 

 

PRZEMIJANIE

 

Wszystko sie kiedys konczy

Wszystko co niegdys zaczelo

Trawa skoszona na lace

Choc latem tak pieknie pachniala

 

     I mlodosc radosna nie wroci

     Choc silne wspomnienie ja prosi

     Pozolknie  listek zerwany

     Niegdys zielonej paproci

 

Wszystko kiedys przeminie

Wszystko co niegdys bawilo

Serce juz nie jest takie

Jak wtedy gdy dzwiecznie walilo

 

     I pamiec nieco przyblednie

     Jak wiersz napisany o zmroku

     Pozostanie za tym jedynie

     Nieutajona lza w oku

 Marzycielka_xy

 

 

 

 

JESTES

A moze to juz jutro

Obudze sie switem radosnie znuzona

Dzieki tobie zyc bede

Na nowo zrodzona

 

    Tys mi brzaskiem…poludniem …wieczorem

    Tys mi szczesciem i niedoscignionym wzorem

 

Ty mnie zawsze duchowo odradzasz

Dusza swa mowiac

Bez slow uczucia wyrazasz

 

    Jeden oczu twych usmiech radosny

    Wiecej wypowie

    Niz slowa najbardziej wyniosle

 

Jestes wszystkim czego pragnie me serce

Jestes burza ...pogoda.. i deszczem

 

   Jestes wszystkim po trosze

   Smutkiem ..radoscia..dreszczu niepokojem

   Jestes moim spoczynkiem.. jestes moim znojem

 

Zarem ukrytym

                         Zadza

                                   Podnieta

Jestes kazda ma wada i kazda zaleta

Jestes mym bolem

                             Mym szczesciem

                                                        Zazdroscia

Jestes!

           Tak!

Jestes poprostu moja Miloscia….

Marzycielka_xy

 

 

 

 

Autor: Tatiana

Tresc: Dobry wieczór Panu, spiesze by slowa danego dotrzymac, zdań kilka kresle we wstepnie zaledwie, reszte juz Puszkin za mnie kiedys napisal, a ja w braku slów wlasnych tak pieknych od Niego pozyczam, by Pana obdarowac ; najszczerzej

 

Pisze do Pana - trzebaz wiecej?

Na jakiez slowa sie odwaze?

To Ty zjawiles mi sie we snie,

Jeszcze nieznany, a juz mily,

Twe dziwne oczy mnie dreczyly,

Twój glos sie w duszy mej tak wczesnie

Odezwal... Nie, to nie byl sen!

Wszedles - od razu Cie poznalam

I zaplonelam, i struchlalam,

W mysli szepnelam: tak, oto ten!

Czyz to nieprawda? Niedaremno

Tyzes to w ciszy mówil ze mna,

Kiedy ubogich wspomagalam,

Kiedy przed snem tesknoty wrzenie

W duszy modlitwa osladzalam...

Czy to nie TY na okamgnienie

Mile przyniosles mi widzenie,

W przejrzystym mroku przeleciales

I nad wezglowiem sie skloniles?

Czyz to nie Ty, zwiastujac milosc,

Slowa nadziei wyszeptales?

Kim jestes? Czy aniolem strozem,

Czy kusicielem mym przewrotnym:

Wyjaw - niech sie nie blakam dluzej.

 

A jesli w skromnosci mej na piosenke moge liczyc, to poprosze te ... "no gdie ze ty lubow maja ..."