|
Przychodzisz noca jak sen.. Kladziesz sie delikatnie.. Obok mnie.. Okrywasz calym soba.. Bym czula sie blogo.. Odgarniasz me wolsy z czola Muskasz ma twarz Calujesz..nagie ramiona.. Drzy moje cialo Z piekielnej rzadzy.. Nie drocz sie ze mna Chce wyc z rozkoszy.. Wije sie jak piskorz Nogi oplatam,wokól Ciebie Ruchy Twe tak delikatne Czuje..jak blisko jestes Miedzy pocalunkami Szeptasz czule.. Ach..jak dobrze poczuc sie tak.. Gdy rozkosz eksploduje w nas Tak lekko,tak zwiewnie Chce sie..by to.. Trwalo wiecznie.. Niestety..noc konczy sie.. Realny swiat..do zycia budzi nas Szarosc dnia.. Ogrom róznych spraw.. To zycie...ktore tetni w nas A gdy znów nadejdzie noc Powrócisz by dac mi moc.. Z miloscia...z rzadza...i z rozkosza.. Przejdziemy..dalej..w swiat..
BasiaAsia
|