Tresc:
Kiedy patrze noca na gwiezdziste niebo, zastanowic sie byloby potrzeba.
Dlaczego te migajace punkciki polozone sa na pierwszy rzut oka tak jakos nieregularnie,
tak jakos dziwnie i bezwladnie.
Zastanawiamy sie ile ich jest i jaka do nich droga jest daleka.
I czy moze tam jeszcze cos jest, co nas w przyszlosci czeka.
Patrzac tak w góre wydaje sie nam, ze sa na wyciagniecie dloni
a gdy skupimy wzrok na jednaj zdaje sie nam, ze jedna druga goni.
Gdy po dluzszej obserwacji spojrzymy na szersza czesc nieba
wszystko zaczyna sie ukladac jak trzeba.
To wlasnie galaktyki i ich zakrzywione ramiona
tworza obiekt spiralny tak jak ramie Oriona.
W nim mamy slonce i inne planety jak male stado w jakims wierszu poety.
I tak poprzez konstelacje dochodzimy do gwiazdozbioru, ale nie jest to Andromeda,
Duza Niedzwiedzica czy pies maly ale Jest to gwiazdozbiór o wiele bardziej trwaly.
Nadeszla wlasnie pora, byscie sie dowiedzieli, ze to o czym pisze to Gwiazdozbiór Meteora. Chociaz powstal stosunkowo nie tak dawno to jednak czasu od powstania uplynelo sporo. Siedem lat sie wszystko ksztaltowalo, ze w tej chwili gwiazdy tworza jedna calosc.
Jak muzy Apollina kazda gwiazda jasno swieci,
choc czasami miedzy nimi jakas zblakana kometa przeleci.
Gwiazdozbiór ma ksztalt owalny i pasuje do siebie jak w szachownicy kratki.
A calosc wchodzi w sklad galaktyki nowej, wielkiej galatyki radiolatkowej.
Tam muzy Meteora wioda prym radiowy na ten przyklad Abi jak muzy Erato glos slowikowy, czytajac poezje milosci, otaczajac sie mgielka nowicjuszkowa, piekno wbija nam do glowy. Czasem sie pojawi morela jak Saturna satelita
to znów Bzdynk ksiaze ksiezycowy zamawiajac kazde po jednym kawalku nowym.
A i Tycia sie doklada ale ona jest grzeczna tak przynajmniej powiada.
No i vicki co lubi lata osiemdziesiate a i azyl doda czasami swoje trzy piate.
Lala tez tu czesto wpada i rockowe brzmienie zapowiada.
Rozrabiara Dasia jak muza Terpsychora wraz z pawlaczka i rozczochranymi grandza do wieczora. Czasem Slawek napisze do milej marzycielki wtedy jest spokojniej dopóki nie napisze do Dasi Debora. No a gdy slysze dzwieki gitary Gary Moora czule
to jakbym sluchal muzy Klio czyli Mesule.
No Polianna jak muza Euterpe przy radiu nas trzyma.
Pojawia sie takze ze swym cieplym glosem Urania
i prosze sie nie zastanawiac bo to nie kto inny tylko Basia Kania.
Jest tez muza Talia czyli Jola choc ta muze mniej znam ale zapytam meteora.
Gdzies przy muzie Erato pogrywa nam Biesek swoja muzyke na lato.
Zas w czwartki puszcza swa muzyke Damian tak kolo wieczora
no i to sa wszystkie gwiazdki z gwiazdozbioru meteora.
Wszystkie gwiazdki tak nas przyciagaja, ze kolejne 7 latek pewnie nam pograja.
A juz nowe w gwiazdozbiorze widac punkciki pewnie to Syntherius ze swoja szafa pelnej muzyki. Drugi jest mi mniej znany bo on ciagle zabiegany.
Gdzies tam pomiedzy gwiazdami pojawil sie inny gwiezdny twór chociaz wszystkim malo znany. To zarodek nowej konstelacji w dalszej czesci Spóldzielnia zwany.
Tam prym wiedzie cykada co ciagle o zerowym koncie opowiada.
No i sekretarka taka calkiem wartka co ze skarbnikiem spikuje
i jak preziu nie przychodzi to mu co dzien ale juz niedlugo wszystko sie unormuje.
Znów spojrzalem w niebo na te punkciki na te gwiezdne zagadki wszystko jest takie piekne,
takie fascynujace jak Radio radiolatki.
Tym bardziej to wszystko doda daje uroku, ze radio powtalo 12 maja 2007 roku.
|